Obserwatorzy

środa, 27 marca 2013

WIELKANOCNE DEKORACJE

Nie mogłam zasnąć... Amelka nocuje u mnie bo mama raniutko biegnie do pracy, i szkoda ją zrywać o 5, żeby przywieźć do mnie. Chrapie jak...no głośno- chciałam powiedzieć bo nie wiem kto może tak głośno chrapać:) Często gdy nocuje u mnie słucham jej nocnego oddechu- bo czasami jej płucka robią sobie wolne i przestają pracować... Którejś nocy próbowałam nie oddychać tak długo jak ona- nie wytrzymałam:(
Nie mogąc zasnąć przypomniałam sobie o pudle, które dzisiaj przytaszczyłam ze strychu...
Ponieważ nie mam ani czasu ani chęci ( nie, nie chęci są, tylko jakieś oczy spocone ostatnio miewam...) na tworzenie nowych ozdób Wielkanocnych, przypamialam sobie, ze takowe w pudle na strychu- posiadam.
Odgruzowałam, przytachałam i mam!

 Nic nowego, ale klimat jajeczno- zajęczo- koszykowy będzie.  
 Na pierwszym planie widać jajka modułowe, które w zeszłym roku namiętnie składałam
STRUSIOWIEC ( to ci jajucho wielgachne !)
Drugie troszeczkę mniejsze i w innej kolorystyce- bardziej pasującej do mojego wystroju:
KOSZYCZEK BEZRĄCZKOWY. Rączkę, która zdemontowana dla zamknięcia w pudle leżała obok jajek, Amelka w kilka sekund podzieliła na części ułamkowe, a ja postanowiłam nie odtwarzać....
Zrobiłam z niej podstawkę do strusiowego jaja
Dwa styropianowe jajka ozdobione cekinami
Jajko karczochowo- cekinowe
Na górze były jeszcze piórka: różowe i fioletowe, ale niestety Dżafar poczuł zew natury i jako pies myśliwski upolował je:)))  Podobnie jak drugie karczochowe jajo, które fotki się nie doczekało, bo zostawił z niego tylko szpilki ( całe szczęście!!!)
Jajko dinozaura - bo ma chyba ze sto lat ( no może przesadziłam-25!) Zrobiłam je i zaraz po świętach miało zostać skasowane- kupiłam okulary :-) Zostało jako przestroga, nie robić nic bez szkieł! No a teraz to już antyk!
Czasami pisze bez okularów, a potem czytając moje posty albo komentarze jest mi głupio- tyle byków...
Wracam pod ciepłą kołderkę. Przytulę się do wnusi i może Morfeusz weźmie mnie w objęcia....








4 komentarze: