......bo czasami tylko raz, i czasami dzwoni a nie puka:))
Tak było u mnie w zeszłą środę. Skoro świt (o 8 rano:)) dostałam przesyłkę od Agnieszki. Ajajaj!!!!! Jakie cudo było w środku paczki!!!!:)))))
Amelka pochwyciła cudo w swoje łapki i nie chciała oddać- tak jej się spodobało!
Dłuuuuuuuuugo babcia musiała negocjować z wnuczką...... ale się udało! Kosztowało mnie to Kinderjajko i paczkę chrupek kukurydzianych(ha ha ha!)
Śliczny stroik dostał mi się w prywatnej wymiance od Agnieszki. Na żywo wygląda jeszcze piękniej niż na zdjęciu.
Pomimo bolącego palca - nie leniuchuję. Agnieszka rozpoczęła u mnie sezon świątecznych dłubanek.
Pierwsze to styropianowo-cekinowe jaja:
Pierwsze jest duże ok 13 cm i robiłyśmy je wspólnie z Amelką, drugie - naturalnej wielkości w pastelowych kolorach.
Wyplotłam też papierowy koszyk, ozdobiony różyczkami. Zastosowanie- pojemnik na woreczki z koralikami:)
Amelka zaraziła się ode mnie.... nie, nie chorobą (na szczęście!) ...moją pasją: SZYDEŁKIEM I KORALIKAMI:))))
Trzy dni pobytu u mnie zajęta była jednym:
....podpatrzyłam kiedyś w internecie, jak zrobić koraliki dla dziecka o odpowiednio dużym oczku, żeby trzylatka mogła je nawlekać....
.... świetnie nadają się do tego celu pocięte na kawałki rurki do napojów i kolorowe sznurówki. Polecam!!!
To by było na tyle. Witam nowe obserwatorki.
Prace są śliczne ,a młoda rękodzielniczka...cudowny widok,pozdrawiam Was a buziaki dla Amelki:)
OdpowiedzUsuńCudowne prace:) widzę,ze mała pomocnica rośnie, super:)
OdpowiedzUsuńDekoracyjne świąteczne drobiazgi cieszą oko, ale nie przebiją widoku skupionej na robótce i bardzo przejętej swoją pracą Amelki. Jak dorośnie, będzie tworzyć cuda.
OdpowiedzUsuńJuż wychodzą zalążki odziedziczonego talentu xD
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek.To masz kogo uczyć i widać, że chętna.
OdpowiedzUsuń