CO MI OSTATNIO ZESKOCZYŁO Z SZYDEŁKA?
Niedziela mija mi na robieniu zdjęć moim dłubankom: tym nowym, starszym i duuuuuuużo starszym (mając na uwadze mój wiek- prawie dinozaurom). Sprzęt mam słabiutki, to i zdjęcia wyszły byle jakie. większość skasowałam, decydując się na pokazanie ich w innym terminie. jednak, żeby nie było tu za pusto, zostawiłam kilka fotek, na których można dostrzec coś w rodzaju robótek ręcznych.
|
czapka dla wnusi | | | |
|
|
|
|
|
wdzianko na chłodniejsze wakacyjne dni |
jeszcze widać nie wciągnięte niteczki. W robocie jest do niej ponczo do kompletu. ewentualnie może nosić z ponczem, które zrobiłam jej na wakacyjny wyjazd. Użyta włóczka to (jak 99% mojego materiału) zdobycz z biegania po "lumpeksach", a wzór- podpatrzyłam na jakiejś stronie internetowej.
teraz moje najnowsze dzieło: kapelusz dla mojej wnuczki Amelki. Potrzebny do przedszkola na występ. Schnie i czeka na doszycie kwiatuszków, koralików i wciągnięcie różowej wstążki w koło ronda. Amelce bardzo się podoba, nie może doczekać się przedszkolnej prezentacji.
|
trochę koślawy kapelusz Amelki |
a to kilka wyrobów serwetko- podobnych. Białą zrobiłam całe wieki temu. Mam do niej sentyment, bardzo mi się podoba i doczekała się wiele "dzieci" w różnych kolorach, które cieszą obce oczy.
|
biała starowinka |
Resztę zdjęć pochłonął kosz, bo nie nadawały się do publikacji:)))
Witam.Bardzo ładne prace.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale to tylko "okruszki" z moich prac:))Ciągły brak lepszego aparatu skutecznie powstrzymuje moją chęć pochwalenia się tymi (moim zdaniem) ładniejszymi.
UsuńTienes un blog lleno de magníficos trabajos, te seguire visitando.
OdpowiedzUsuńBss.