Zmieniłam miejsce pracy i wykonywane stanowisko. Teraz jestem wychowawcą grupy Biedronek (2,5-latki)- 13 kochanych dzieciątek. Ciężko było rozstać się z poprzednim przedszkolem, ale awans kusił.....Pracy mam ful: pisanie planów, przygotowywanie kart pracy (bo to przecież dwulatki a dla takich nie ma opracowań metodycznych), pomocy, ilustracji, itp, itd....
Koraliki wołają, druty wyciągają błagalnie żyłeczki -a ja czasu na nie nie mam:-((
Myślę, że dobro małego człowieczka ważniejsze od hobby wszelkiego, przyjdzie czas, że bogata we wszelkie metodyczne dobra, w ramach wytchnienia, za druciki lub igiełkę złapię....może już za tydzień lub dwa....
Tylko szambalkę jedną z kolczykami poczyniłam, to obcykam jutro i w eter puszczę.
Teraz dobrej nocy wszystkim życzę i wskakuję pod kołderkę obok wnusi, której cały tydzień nie widziałam. Kochana moja maleńka! Schrupać, taką śpiącą, mam ochotę...
Pa!
Gratuluję awansu :) i życzę szybkiego wdrożenia się w nową rzeczywistość :) żebyś dobrze przeorganizowała sobie czas i znalazła chwilę na swoje hobby ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę powodzenia! :)
OdpowiedzUsuń