Obserwatorzy

czwartek, 21 lutego 2013

ROZDAWAJKA U JADZI

...a ja się zapisałam:))) Jadzia -to bardzo zdolna osóbka! Robi przepiękne rzeczy na drutach i szydełku. Jej baranki są takie wypieszczone, że każdy chciałby je posiadać!!!!
Jutro wizyta u chirurga. Zobaczymy co z palcem:-P Już mi się do dłubanek tęskni.....

wtorek, 19 lutego 2013

"SŁOWO SIĘ RZEKŁO....BRANSOLETKA AMELKOWA:-)

Palec boli rwąco- pulsująco. Jak diabli...a mimo to wolny, zwolnieniowy czas kusi robótkami... więc mimo to... praktycznie w ukryciu ( żeby mąż nie widział-bo odpoczywać każe!) ...dłubię!!!!
Obiecana bransoletka Amelki. Dodałam białe koraliki i słodkiego misiaczka z bukietem. O!!!!!!! Jaka była dumna!!!!
w ramach dłubankowych eksperymentów zabrałam się za haft koralikowy. Zaczęłam od oplatania zbitego ostatnio kolczyka.
To jeszcze nie efekt końcowy. Wczoraj dokupiłam koralików i  w wolnej chwili działam dalej...
A to kolejny, już skończony wisior. Zostanie u mnie, na pamiątkę eksperymentów koralikowych:)))


Kilka wydłubanych, przedpaluszkowych bransoletek koralikowo-szydelkowych, które czekały na obfocenie normalnym aparatem:)
PANI ZIMA ( jesli ktoś już tak nazwał swoją bransoletkę- to z góry przepraszam!)
Pierwszy raz robiłam dla niej koralikowe kulki- całkiem miło się je plecie!


SERCE W ROZTERCE ej, tak jakoś nazwana, nie wiem dlaczego:)))



KOSMOS- w nawiązaniu do ostatnich- meteorytowych wydarzeń. Zrobiłam ją z koralikowych resztek, około 20 różnych odcieni niebieskiego, kilka czarnych, srebrnych i czerwonych.

MOJA DUMA. Bransoletka, która z dotychczas przeze mnie zrobionych, najbardziej mi się podoba

Koraliki Toho to jednak wspaniały materiał!!!!!!!!!!!!!!
Na koniec nietypowy element ekspozycji:)))))
Pozdrawiam wszystkie obserwatorki!!!!!!!!!








czwartek, 14 lutego 2013

WALENTYNKI PLAGIAT I USZKODZONY PALEC:(((

Same plagi nade mną:((( Popełniłam PLAGIAT (!!!!) Oczywiście niechcący, nieumyślnie ale i tak mi strasznie głupio:(
Sprawa dotyczy bransoletki Czarna Mamba. Właśnie przed momentem znalazłam podobną na foum Maranciaków, zrobioną przez Weraph (nawet nazwa taka sama!). Oczywiście moja nie dorasta do pięt tej zrobionej przez mistrza ! Nie ukrywam, ze obejrzałam wiele jej prac.  Zwracam honor , od dziś zrobiona przeze mnie bransoletka ( już dawno nie moja) nazywa się CZARNULA:)))
Zrobiłam bransoletkę dla siostry- w celach reklamowych- aby zasygnalizowała w swoich kręgach, że takowe tworzę....  miała być  w paryskim klimacie...i koniecznie fioletowa



Siostrze się spodobała, ale nastąpił bunt ze strony Amelki:) Tak jej przypadła do gustu, że nie chciała wypuścić z domu nowej właścicielki bransoletki. Długo negocjowałam z wnuczką.... aż przyrzekłam, że dostanie taką samą:))) Tylko jak tu dotrzymać obietnicy gdy.........
..............upadłam , potłukłam się i uszkodziłam sobie BRZYDKI palec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rozwalony staw. Najgorsze jest to, że dłubać przy jego pomocy nie mogę:((( Może tylko rurki kręcić...albo w klawiaturę klikać.......
Przepraszam za gest...

Trzecia z plag:
...ukruszył mi się jeden z ulubionych kolczyków, z kryształków Swarovskiego:((  Mam już pomysł co z nim zrobić... jak się zagoi paluszek....
POZDRAWIAM WSZYSTKICH W DNIU ZAKOCHANYCH!!!!!!

 Miłość- Maria Pawlikowska- Jasnorzewska

Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie,
patrzysz w okno i smutek masz w oku...
Przecież mnie kochasz nad życie?
sam mówiłeś przeszłego roku...

Śmiejesz się, lecz coś tkwi poza  tym.
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
przecięż ja jestem niebem i światłem?
sam mówiłeś przeszłego roku
Mężowi....

sobota, 9 lutego 2013

.......u Marleny. Moje pierwsze:) !
Sama nie potrafię ich robić, ale obiecuję, że nauczę się do pierwszej rocznicy mojego bloga.
W moją wygraną nie wierzę- przy moim szczęściu(!!!???)......ale bawić się lubię:)
Marlena to bardzo zdolna osóbka. Wzdycham do jej chust- cieniuteńkich jak mgiełka. A podpatrując jej bloga, miałam pomysł na świąteczne prezenty-szaliczki Frilly.
Marlenko! Twórz i inspiruj jeszcze sto lat!!!

czwartek, 7 lutego 2013

BRANSOLETKA CZARNA MAMBA I WYRÓB RÓŻOPODOBNY:)

zrobiłam bransoletkę na specjalne zamówienie. Miała być czarna, błyszcząca i.....czarna!
Słowo się rzekło- kobyłka u płotu...jak mawia przysłowie. Pokombinowałam ( żadna srebrność ani złotość nie miała być używa ), nanizałam, wydłubałam i wyszło takie CÓŚ:
Jejmość- Czarna Mamba spodobała się:)))))) Zamówienie kolejne: szarość i odpowiednia(!) zieleń. Pomyślimy.....
A tymczasem postanowilam zrobić kwiatuszki do przedszkolnych wazoników, żeby dzieciom i paniom było weselej:)
Wyszły takie róże- nieróże:) ZAPOMNIAŁAM jak się kręci cukierkowo:(((
Eeeeeeeeee...........Ważne, że dzieciaki bawiły się wyśmienicie!!!!! Skręcały bibułki, oplatały drucikiem, nawet nie wiem kiedy minął przedszkolny czas.
Krokusy za to wyszły mi przepięknie( nie chwaląc się!!!!). Jutro dalszy ciąg krepinowej przygody. wszak zostało pięć flakoników do uzupełnienia:)))
krepinowe krokusy+ przepiękna bolesławiecka ceramika



poniedziałek, 4 lutego 2013

niedziela, 3 lutego 2013

SZYDEŁKOWE BRANSOLEDKI Z KORALIKÓW- NADAL SIĘ UCZĘ JE ROBIĆ:)

Nawlekania, szydełkowania, wklejania, ozdabiania -ciąg dalszy.....
Większość wolnego czasu spędzam jednak przed monitorem komputera- tak wciągnęła mnie biżuteria z koralików. Eeeeeech! Jakie cuda tam można znaleźć !!!
A to moje dłubanki
WALENTYNKA- czerwono-granatowo-złota- z ażurowym serduszkiem.

SIOSTRA- zrobiona z tych samych koralików co poprzednia ale w innych proporcjach.

Można nosić każdą z osobna lub dwie jednocześnie. Koraliki z których je zrobiłam- to Toho 8. Jakie one równiutkie!-zachwycałam się nawlekając je.

BIAŁO-SREBRNA- koraliki ze "starych" zapasów. Zrobiona dla Kogoś- myślę, że się spodoba:) Fotkę mogę pokazać, bo Ona z komputerem się nie lubi i nie zajrzy tu na 100%


ZA SŁABE OKULARY:))) Tak, tak- przy koralikach 15- wzrok (pomimo, że wspomagany przez szkła!) mnie zawodzi. Robiłam ją dosyć długo (3 dni!), bo po kilku okrążeniach nie widziałam praktycznie nic. Dopiero na zdjęciu zauważyłam, że nie wszystkie w niej koraliki stoją na baczność. Pomimo to- SPRZEDANA!!!!:)))))

Dla porównania jaka jest drobniutka.




LAZUROWA- przypomina mi wodę w letni, słoneczny dzień. Podarowałam ją dziewczynie, która się nią zachwycała. Foto cyknęłam na szynko- wyszło brzydkie i nieostre. Nie widać na nim piękna koralików:(  Lazurowo- srebrnych i lusterkowo-srebrnych.




Na koniec JA- pochłonięta nawlekaniem koralików:))))
WITAM NOWE OBSERWATORKI!!! POZDRAWIAM!!!